Autor tekstu: Andrzej Strzelecki
zdjęcia: Archiwum Muzeum w Oświęcimiu
W styczniu 1945 r. podczas wyprowadzania i po wyprowadzeniu więźniów z KL Auschwitz na trasy ewakuacyjne, władze SS podjęły ostatnie poczynania mające na celu zatarcie śladów zbrodni dokonanych w obozie. Na ulicach obozowych zapłonęły stosy dokumentów. 20 stycznia 1945 r. wysadzono w powietrze niedawno częściowo rozebrane krematoria II i III, a 26 stycznia − krematorium V, do tej pory przydatne do użytku. 23 stycznia podpalono tzw. „Kanadę” II − kompleks baraków-magazynów z mieniem pozostałym po ofiarach eksterminacji.
W niepewnej sytuacji znalazło się blisko 9 tys., nienadających się do ewakuacji pieszej, w większości chorych i skrajnie wyczerpanych więźniów pozostawionych w obozie macierzystym (Stammlager), Birkenau i podobozach. Władze SS dążyły do zgładzenia ww. więźniów i tylko zbieg okoliczności sprawił, że w większości uniknęli oni zagłady. W czasie pomiędzy wymarszem z obozu ostatnich kolumn ewakuacyjnych a nadejściem żołnierzy Armii Czerwonej, SS zdążyła wymordować w obozie Birkenau oraz w podobozach w Wesołej (Fürstengrube), Gliwicach (Glewitz IV), Czechowicach (Tschechowitz-Vacuum) i Blachowni Śląskiej (Blechhammer) ok. 700 więźniów żydowskich.
20 lub 21 stycznia esesmani pełniący służbę na wieżach strażniczych w większości opuścili Auschwitz. Nadal jednak teren obozowy patrolowały większe lub mniejsze oddziały SS. Przejeżdżały też oddziały Wehrmachtu, plądrujące na równi z esesmanami magazyny obozowe. Niektórzy więźniowie, wykorzystując panującą dezorganizację, podejmowali ryzyko ucieczki z obozu.
20 lub 21 stycznia esesmani pełniący służbę na wieżach strażniczych w większości opuścili Auschwitz. Nadal jednak teren obozowy patrolowały większe lub mniejsze oddziały SS. Przejeżdżały też oddziały Wehrmachtu, plądrujące na równi z esesmanami magazyny obozowe. Niektórzy więźniowie, wykorzystując panującą dezorganizację, podejmowali ryzyko ucieczki z obozu.
W dniu 27 stycznia 1945 r. żołnierze 60. armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego otworzyli bramy KL Auschwitz. Więźniowie witali żołnierzy radzieckich jako autentycznych wyzwolicieli. Paradoks historii sprawił, że żołnierze będący formalnie przedstawicielami totalitaryzmu stalinowskiego, przynieśli wolność więźniom totalitaryzmu hitlerowskiego.
Wojska radzieckie otrzymały bliższe informacje o Auschwitz dopiero po wyzwoleniu Krakowa i w związku z tym nie były w stanie dotrzeć do bram KL Auschwitz przed 27 stycznia 1945 r.
W obozie macierzystym, Birkenau i Monowitz doczekało wyzwolenia około 7 tys. więźniów. Około 500 więźniów żołnierze radzieccy wyzwolili przed 27 stycznia, i wkrótce potem w podobozach KL Auschwitz: w Starej Kuźni, w Blachowni Śląskiej, Świętochłowicach, Wesołej, Libiążu, Jawiszowicach i Jaworznie.
Wojska radzieckie otrzymały bliższe informacje o Auschwitz dopiero po wyzwoleniu Krakowa i w związku z tym nie były w stanie dotrzeć do bram KL Auschwitz przed 27 stycznia 1945 r.
W obozie macierzystym, Birkenau i Monowitz doczekało wyzwolenia około 7 tys. więźniów. Około 500 więźniów żołnierze radzieccy wyzwolili przed 27 stycznia, i wkrótce potem w podobozach KL Auschwitz: w Starej Kuźni, w Blachowni Śląskiej, Świętochłowicach, Wesołej, Libiążu, Jawiszowicach i Jaworznie.
W bezpośrednich walkach o wyzwolenie oświęcimskiego obozu macierzystego, obozu w Birkenau i obozu w Monowitz oraz miasta Oświęcim i okolicy, poległo ponad 230 żołnierzy radzieckich, wśród nich dowódca 472 pułku, pułkownik Siemen Lwowicz Biesprozwannyj. W większości spoczywają oni na cmentarzu miejskim w Oświęcimiu.
W obozie macierzystym i w Birkenau żołnierze radzieccy znaleźli około 600 zwłok więźniów, zastrzelonych przez esesmanów w trakcie wycofywania się z Auschwitz, oraz zmarłych z wycieńczenia.
Nie były to jednak jedyne ślady zbrodni, na jakie się tam natknęli. Pełen tragedii obraz wyzwolonego obozu utrwaliła sowiecka wojskowa ekipa filmowa, tworząc dokument znany pod nazwą „Kronika wyzwolenia obozu”, do dziś wyświetlany dla odwiedzających Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Członek tej ekipy Aleksander Woroncow stwierdził po wojnie: — Wspomnienia stamtąd (z Auschwitz – przyp. A.S.) zachowałem na całe moje życie. To wszystko było najbardziej poruszające i najstraszniejsze, co zobaczyłem i sfilmowałem podczas wojny.
Na swój sposób te zbrodnie udokumentował radziecki żołnierz-artysta pochodzenia żydowskiego, Zinowij Tołkaczew, sporządzając w wyzwolonym obozie wiele szkiców o tematyce obozowej, które po wojnie zostały zaprezentowane w albumach wydanych w Polsce, Izraelu i w ZSSR.
Na swój sposób te zbrodnie udokumentował radziecki żołnierz-artysta pochodzenia żydowskiego, Zinowij Tołkaczew, sporządzając w wyzwolonym obozie wiele szkiców o tematyce obozowej, które po wojnie zostały zaprezentowane w albumach wydanych w Polsce, Izraelu i w ZSSR.
Pierwszej zorganizowanej pomocy udzielili wyzwolonym więźniom KL Auschwitz radzieccy lekarze oraz sanitariusze wojskowi. W krótkim czasie chorych byłych więźniów przejęły pod opiekę przybyłe na teren obozowy dwa radzieckie szpitale polowe kierowane przez majorów-lekarzy: Wejtkowa i Miełaja.
Z pomocą byłym więźniom pospieszyli liczni polscy ochotnicy, mieszkańcy Oświęcimia i okolic, a także innych rejonów Polski, głównie członkowie Polskiego Czerwonego Krzyża. Na początku lutego powstał na terenie wyzwolonego obozu, z inicjatywy i pod kierownictwem dr. Józefa Bellerta z Warszawy, Szpital Obozowy Polskiego Czerwonego Krzyża. Pod opieką radzieckich szpitali polowych i Szpitala Obozowego PCK znalazło się ponad 4,5 tys. przeważnie obłożnie chorych byłych więźniów − obywateli dwudziestu kilku państw, w większości Żydów. Było wśród nich ponad 400 dzieci, w części bliźnięta żydowskie, które do niedawna były obiektem zbrodniczych eksperymentów lekarza SS Josefa Mengele.
Z pomocą byłym więźniom pospieszyli liczni polscy ochotnicy, mieszkańcy Oświęcimia i okolic, a także innych rejonów Polski, głównie członkowie Polskiego Czerwonego Krzyża. Na początku lutego powstał na terenie wyzwolonego obozu, z inicjatywy i pod kierownictwem dr. Józefa Bellerta z Warszawy, Szpital Obozowy Polskiego Czerwonego Krzyża. Pod opieką radzieckich szpitali polowych i Szpitala Obozowego PCK znalazło się ponad 4,5 tys. przeważnie obłożnie chorych byłych więźniów − obywateli dwudziestu kilku państw, w większości Żydów. Było wśród nich ponad 400 dzieci, w części bliźnięta żydowskie, które do niedawna były obiektem zbrodniczych eksperymentów lekarza SS Josefa Mengele.
http://holocaust.blog.student.pl/ |
Setki obłożnie chorych wyciągnięto z lepiących się od brudu i kału prycz, i przeniesiono do uprzątniętych pomieszczeń. Pacjentów przyzwyczajano do normalnego jedzenia, dawkując im w niewielkich ilościach posiłki (np. zupę z przecieranych ziemniaków w ilości trzy razy dziennie po łyżce, a po pewnym czasie po kilka łyżek). Przez wiele tygodni po wyzwoleniu pielęgniarki znajdowały pod siennikami i materacami chleb, chowany przez niektórych chorych na następny dzień w niedowierzaniu, że wkrótce otrzymają nowe porcje.
Znajdujący się we względnie dobrym stanie fizycznym wyzwoleni więźniowie opuścili Auschwitz niezwłocznie po dotarciu tam żołnierzy radzieckich. Pacjenci szpitali funkcjonujących na terenie poobozowym uczynili to w większości w ciągu trzech-czterech miesięcy po wyzwoleniu.
Jedni wyruszyli w drogę do rodzinnych miejscowości na własną rękę, inni w zorganizowanych różnorodnie transportach (m.in. droga do domu kilkuset żydowskich byłych więźniów pochodzących z Europy zachodniej i południowo-wschodniej wiodła przez terytorium ZSRR, dla części z nich pociągiem do Odessy, a stamtąd statkiem do Marsylii, dla jeszcze innych poprzez obozy przejściowe, swojego rodzaju DP-Camps, w Słucku w Białorusi i Czerniowcach na Ukrainie).
Jedni wyruszyli w drogę do rodzinnych miejscowości na własną rękę, inni w zorganizowanych różnorodnie transportach (m.in. droga do domu kilkuset żydowskich byłych więźniów pochodzących z Europy zachodniej i południowo-wschodniej wiodła przez terytorium ZSRR, dla części z nich pociągiem do Odessy, a stamtąd statkiem do Marsylii, dla jeszcze innych poprzez obozy przejściowe, swojego rodzaju DP-Camps, w Słucku w Białorusi i Czerniowcach na Ukrainie).
http://odkrywcy.pl/kat,122994,title,Milosc-w-obozie-koncentracyjnym,wid,14970434,wiadomosc.html |
W lutym i marcu 1945 r. w oddzielnych grupach wywieziono z Auschwitz większość byłych więźniów-dzieci, głównie do ośrodków charytatywnych oraz do domów dziecka. Tylko nieliczne zostały odnalezione przez swoich rodziców. Większość z nich, na ogół dzieci żydowskie, los związał na wiele lat, przeważnie do czasu osiągnięcia pełnoletniości, z sierocińcami, domami dziecka i wioskami dziecięcymi w Polsce, Izraelu, Związku Radzieckim i innych krajach.
W pierwszych miesiącach po wyzwoleniu KL Auschwitz działały na jego terenie specjalne komisje (radziecka i polska), których zadaniem było zabezpieczenie dowodów zbrodni popełnionych w obozie. W dwa lata po wojnie protokoły spisane przez ekspertów polskich i zebrane przez nich dokumenty obozowe wykorzystał polski Najwyższy Trybunał Narodowy w procesach przeciwko byłemu komendantowi KL Auschwitz, Rudolfowi Hössowi i czterdziestu byłym członkom załogi obozu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz